Poza operacjami pokojowymi w Kosowie i Bośni, stosunki Rosji z NATO „znajdują się w stanie zamrożenia” – podkreślił we wtorek rzecznik rosyjskiego MSZ Władimir Rachmanin.
W ten sposób skomentował wcześniejszą wypowiedź nowego sekretarza generalnego NATO George’a Robertsona na temat „rosyjskiej polityki” Sojuszu.
Rachmanin powiedział podczas briefingu w Moskwie, że w wyniku wydarzeń w Kosowie i bombardowań Jugosławii przez NATO, zaufanie Rosji do Sojuszu zostało poważnie podważone.
„To zaufanie należy odbudować, uwzględniając przy tym interesy Rosji i umacniając bezpieczeństwo w Europie” – powiedział Rachmanin. Jednym z kluczowych momentów w tej sprawie będzie, jego zdaniem, szczyt OBWE w Stambule – planowany na listopad – i omawiana tam Karta Bezpieczeństwa Europejskiego.
George Robertson – który za kilka dni zostanie oficjalnie nowym sekretarzem generalnym NATO – oświadczył w poniedziałek, że jego głównym zadaniem będzie przekonywanie Rosji, że Sojusz nie stanowi dla niej zagrożenia.
„Jeśli w Rosji panuje przekonanie, że NATO chce zagrozić +Matuszce Rosji+, to nic bardziej błędnego” – powiedział Robertson agencji Reutersa w ostatnim dniu na stanowisku brytyjskiego ministra obrony.
Robertson podkreślił konieczność budowania nowych, długoterminowych i stabilnych stosunków z Rosją. To właśnie uznał za jeden z priorytetów Sojuszu, zwłaszcza obecnie, gdy Rosja w dalszym ciągu przejawia drażliwość w kwestii sposobu rozstrzygania przez Zachód konfliktów na Bałkanach. (pap)
