Niedawno co dopiero się rozwiedli. Kevin Federline uzyskał od byłej żony milion dolarów, Britney zaś całkowitą opiekę nad ich synami. Było to dla niej ważne o tyle, że prawo do wychowywania przez nią potomków wisiało na włosku, ze względu na jej kłopoty z nazbyt „imprezowym stylem życia”, na skutek którego wylądowała w klinice.
A teraz okazuje się, że Kevin, który nagrywa właśnie swoją płytę, nazywając sam siebie na niej „K-Fed”, poprzez swoje romantyczne ballady, do których aranżacji zaprosił na przykład Eltona Johna, prawdopodobnie pragnie, by Britney do niego wróciła. Co ciekawe, a do niedawna był jeszcze jej wrogiem, chciał też jej odebrać ich dzieci.
Marta Akuszewska
